Być twórcą swoich interpretacji - 19.09.2021r.
Dziś o poranku wybrałam się do lasu, na grzybobranie. Pełna planów i oczekiwań jak te wszystkie zebrane grzyby przetworzę. Po godzinie chodzenia po leśnych ścieżkach wróciłam z kilkunastoma grzybami w koszyku, sporą dawką energii do działania i wypoczętą głową. Często moi pacjenci w czasie terapii stawiają sobie i mnie pytanie czy to, że wyleczą się z depresji, nerwicy, zaburzeń lękowych czy też rozwiążą w terapii inne swoje problemy, spowoduje, że już zawsze będą szczęśliwi, że nieszczęścia nie będą się im przytrafiać, skończą się konflikty w ich związkach, napięcia w pracy i nieporozumienia z przyjaciółmi. Dość szybko odpowiadają sobie, że oczywiście tak nie będzie. Ich życie, podobnie jak każdego z nas, nadal będzie się składać z dobrych i złych momentów, nadal będą nam się przytrafiać nieszczęścia i nadal będą nas spotykać dobre rzeczy. To co natomiast możemy zmienić to naszą ocenę tych wydarzeń. To od nas zależy czy przysłowiowa szklanka będzie w połowie pusta czy pełna. To my decydujemy czy będziemy się cieszyć z tego co mamy, czy zamartwiać tym, czego nam brakuje. Moje dzisiejsze grzybobranie uważam za bardzo udane. Nie zjem wprawdzie wymarzonej grzybowej zupy, na to mam w koszyku za mało grzybów, ale za to zjem przepyszny grzybowy sos, a moja głowa i ciało jest po porannym spacerze cudownie zregenerowane. Czego i Wam wszystkim życzę w ten piękny niedzielny poranek. Hanna Kornas