
Wiosna z trudem i powolnie przebija się przez zimowy klimat. Wszyscy już mamy dość szaroburej pogody i zimna. Potrzebujemy pewnie wszyscy już słońca i ciepła. Zanim jednak słońce ogrzeje nasze ciała, warto poszukać ciepła w innych doświadczeniach.
Codziennie chodzę pieszo do pracy w gabinecie, w którym pracuję jako psychoterapeutka. Droga nie jest długa, zajmuje mi najwyżej 15 minut. W te codzienne 15 minut, niemal każdego dnia spotykają mnie jakieś niespodzianki. Codziennie prawie ktoś proponuje mi podwiezienie, czasem są to sąsiedzi, znajomi i przyjaciele, a czasem zupełnie obcy ludzie, którzy szczególnie przy parszywej pogodzie, troszczą się o to, żeby nie napadało mi na głowę. Codziennie również zdarza mi się zamienić z różnymi ludźmi, znanymi i obcymi, chociaż kilka zdań o pogodzie, o sporcie, o zdrowiu, czy po prostu o życiu. Czasem udaje mi się w drodze do pracy spotkać wiewiórki biegające po drzewach a czasem z daleka widzę sarny. Bardzo lubię te moje 15 minut spaceru. Lubię wtedy po prostu iść, patrzeć, uśmiechać sie do swoich myśli i spotykać ludzi. Dziś miałam dwa takie niezwykle spotkania. Najpierw minął mnie samochodem sąsiad, a mijając otworzył okno i zawołał do mnie "cześć dziewczyno!". I chociaż mam PESEL z ubiegłego wieku, i to raczej z jego drugiej połowy a nie końcówki, to dzięki temu powitaniu poczułam się jak młoda dziewczyna;) Dziękuję drogi sąsiedzie za to miłe uczucie💚 A potem, już całkiem blisko mojej pracy, spotkałam kolegę, którego dawno nie widziałam i który z tej okazji , z serdecznością i troską, zapytał co u mnie słychać, czy moja rodzina jest zdrowa, czy czeka mnie dziś trudny dzień w pracy i jak się mam. Tak mnie ta troska ujęła za serce, że do teraz trzyma. Dziękuję i Tobie drogi kolego💚
Po takim poranku nie potrafię się nie uśmiechać do życia. Bardzo się cieszę, że spotykają mnie takie małe wielkie rzeczy. Bardzo każdemu z Was życzę, żeby je dostrzegać i pielęgnować. Jeśli świat zewnętrzny jest odbiciem naszego wnętrza, to mój dzisiejszy świat jest słoneczny jak w samym środku lata. Żeby się jeszcze bardziej dopieścić, wieczór spędzam ładując akumulatory przy moich psich przyjaciołach, czego również wszystkim wielbicielom zwierząt życzę.
Dbajcie moi drodzy o siebie, nie żałujcie życzliwości innym i sobie samym, niezależnie od pogody, a czasem na przekór niej;) Hanna Kornas