Podsumowanie roku - 29.12.2023r.
Dziś o poranku idąc na spacer z moimi psami zobaczyłyśmy w oddali samochód. Grzecznie zeszłyśmy więc z drogi - moje psy z nieznanego mi powodu uważają samochody za obiekty przyjacielskie i usiłują się z nimi witać. Mijająca nas w samochodzie starsza pani entuzjastycznie nam pomachała, uśmiechnęła się szeroko a potem, chyba chcąc okazać jeszcze bardziej swój entuzjazm uniosła kciuk do góry, czyli mówiąc młodzieżowo dała nam lajka. Bardzo mnie ta scena ucieszyła a serdeczny uśmiech starszej pani udzielił się i mnie i pozostał do teraz. Przemierzając radośnie poranną trasę spacerową postanowiłam podsumować w głowie ten mijający rok. Pierwsze co przychodzi mi do głowy to liczba prezentów, którą w nim otrzymałam, ogromna i wzruszająca liczba. Zaczynając od świątecznych pierniczków, świeczek i herbat, kilka zaproszeń na wigilijną wieczerzę i wreszcie propozycję podzielenia się wigilijnymi potrawami, która mocno mnie wzruszyła, kiedy życie znów wywinęło mi koziołka i zdrowie, a raczej jego brak miał pokrzyżować moje świąteczne plany. Kolejna lista darów, które w tym roku otrzymałam to zaufanie moich pacjentów, dzielenie się ze mną radością tych, którym się poprawia i troską tych, którym jeszcze jest źle. Inne cenne rzeczy to serdeczność i życzliwość, których doświadczam na codzień, od bliskich i obcych ludzi, które spotykają mnie praktycznie każdego dnia. Pewien przechodzień odplątał dziś splątane smycze moich niesfornych psów, a pani w Biedrze użyczyła mi bezinteresownie swojej karty lojalnościowej, żebym mogła skorzystać z promocji. Bezcenne w moim życiu są także relacje, które mam z ludźmi, rodzinne, przyjacielskie, zawodowe, koleżeńskie i sąsiedzkie. Terapia to sytuacja gdy ludzie dzielą się ze mną swoimi stratami czy brakami i to im właśnie poświęcamy wtedy czas i uwagę, warto jednak czasem popatrzeć też na tę do połowy pełną część szklanki i zobaczyć nie tylko to czego nie mamy, ale też to co mamy. Jeśli mamy się do kogo przytulić gdy nam źle, z kim się pośmiać i do kogo odezwać, to mamy już bardzo dużo. Taka właśnie bogata i hojnie obdarowana kończę ten rok. Mogłabym pewnie powymieniać tu całkiem sporo z tego co mi się w tym roku nie udało, czego nie dostałam od losu, a czego dostałam z nawiązką, chociaż wcale o to nie prosiłam, jak choroby dzieci czy podwyżki rat kredytu. I chociaż dni deszczowych i pochmurnych było pewnie w tym roku tyle samo co tych słonecznych i nadal nie jestem piękna, sławna i bogata to daję 2023 rokowi dużego lajka za to, że przez wiele chwil, godzin i dni byłam w tym roku szczęśliwa a wokół mnie jest tylu życzliwych ludzi. Kochani zachęcam i Was do podsumowania mijającego roku i poszukania w nim tego, co było dla Was dobre. Hanna Kornas