
Dziś Dzień Św. Walentego będący świętem zakochanych, na szczęście nikt nie określił kogo można w tym dniu kochać i wachlarz możliwych miłości jest dość szeroki. Kochać możemy przecież nie tylko żony, mężów czy partnerki ale także dzieci, przyjaciół, koty, psy i jaszczurki. Idąc dziś o poranku na codzienny spacer z psami, przeżyłam autentyczny zachwyt nad moimi czworonogami , w promieniach słońca wydały mi się najpiękniejsze, najkochańsze i najlepsze, a fakt, że są w moim życiu i mogę się nimi cieszyć wręcz bezcenny. I tak idąc i się ciesząc dniem i miłością nagle kątem oka dostrzegłam kota biegnącego przez pole, niestety i moje psy również go zobaczyły. W efekcie wylądowałam więc kolanami a za chwilę i twarzą w błocie, usiłując utrzymać bestie, które zgodnie wyrwały do przodu. Zbierając z ziemi swoje ciało i godność pomyślałam, że to jest właśnie miłość. Z jednej strony zachwyt i rozczulenie, z drugiej błoto i lądowanie na twarzy. Dopiero to połączenie jest autentyczne i pokazuje prawdziwe uczucie. Życzę Wam dziś kochani jak najczęstszych zachwytów i jak najszybszego stawania na nogi po każdym błotnym upadku. A także tego byście kochali i czuli się kochani nie tylko od święta . Na zdjęciu obiekty mojej miłości i sprawczynie moich upadków🥰Hanna Kornas