Być kobietą, być kobietą… - 08.03.2024r.
Kobiecość ma wiele odcieni, dla jednych jest to siła i wytrzymałość, dla innych delikatność i zwiewność, a dla kolejnych emocjonalność i wrażliwość lub coś jeszcze zupełnie innego. A skoro nie ma jednej definicji kobiecości to pewnie wszystkie te definicje są słuszne. Od kilkudziesięciu lat towarzyszę kobietom w różnym wieku w ich podróżach w głąb siebie, udzielam im wsparcia, prowadzę psychoterapię i warsztaty. Z kobietami się przyjaźnię, koleżankuję, współpracuję. Zwyczajnie lubię kobiety i ich towarzystwo. Dla mnie osobiście kobiecość to z jednej strony siła, która pozwala mi wytrzymywać rzeczy do wytrzymania trudne, a z drugiej strony to łagodność, która się mną czule opiekuje, zachęcając do odpoczynku i dbania o siebie, z trzeciej jeszcze strony, kobiecość to również ten łobuzerski głos, który szepcze mi do ucha, żebym koniecznie kupiła sobie kolejną sukienkę, bo bezwzględnie jej potrzebuję, mimo że w szafie mam dwie podobne 😉 Lubię bardzo tę swoją wielobarwną kobiecość i z roku na rok coraz lepiej się z nią układam. Obserwuję jak kobiety różnie traktują inne kobiety, jak je oceniają, komentują czy krytykują, a jako że narzekanie na rzeczywistość jest moją słabą stroną więc raczej się staram tę rzeczywistość zmieniać niż nad nią załamywać ręce. Od kilku lat mam wielką przyjemność spotykać się z kobietami na warsztatach, które prowadzę w ośrodku i śmiało mogę napisać, że stworzyłyśmy tam społeczność kobiet, które się wspierają, słuchają i próbują zrozumieć, zamiast oceniać. Spotykamy się co miesiąc, w różnym składzie, pochylając się nad różnymi, zazwyczaj trudnymi tematami, ale to co jest tam co miesiąc niezmiennie to życzliwość kobiet wobec siebie. Zapraszam i Was drogie nieznajome, jeśli macie ochotę do nas dołączyć. Kochane kobiety życzę nam wszystkim życzliwości, i do siebie nawzajem, i do samych siebie oraz nieustających poszukiwań kobiecego wsparcia. A także zanurzania się w kwiatowym oceanie nie tylko 8 marca♥️Hanna Kornas